Lista najdziwniejszych podatków na świecie
Wenecja i podatek od cienia
Władze Wenecji zobowiązały właścicieli lokali użytkowych do podatków, które wynikają z zacieniania przestrzeni i budynków należących do miasta. Efekt był natychmiastowy, bo przedsiębiorcy szybko zdemontowali wszelkie markizy i parasole.
Belgia i podatek od grilla
Wspólny grill ze znajomymi to niewątpliwie przyjemna i smaczna odskocznia od codzienności. A za taką, w Belgii, należy opłacić podatek w wysokości 20 euro. Opłata ta naliczana jest każdorazowo w imię ochrony środowiska. Jak widać, grillowanie w Belgii wymaga grubego portfela.
USA i podatek od opalania
W Stanach Zjednoczonych opalanie się w solarium wymaga dodatkowej opłaty w wysokości 10% wartości wybranej usługi. Opłata ta została wprowadzona za rządów Baracka Obamy i doliczana jest do opłaty za wizytę w studio urody.
Anglia i Rosja oraz podatek od brody
Na wstępie uspokajamy. Jest to historyczny podatek, który obowiązywał w XVI wiecznej Anglii oraz XVIII wiecznej Rosji. Taki podatek miał być wymierzony w wysoko pozostawionych urzędników, którzy tym sposobem mieli zostać zachęceni do ścięcia brody. A, że mało kto lubi podatki, ten na pewno zrealizował swój cel.
Hiszpańskie Baleary i podatek od Słońca
Turyści odwiedzający hiszpańską wyspę zobowiązani są do podatku wynoszącego równowartość 1 euro za każdy dzień pobytu na wakacjach. Podatek od Słońca jest lekarstwem na brak środków i funduszy, które miałyby umożliwiać budowę i renowację tamtejszych atrakcji turystycznych. Cel szczytny, ale sama nazwa wydaje się dość abstrakcyjna.
Podatek od oddychania, czyli opłata klimatyczna
Podczas tematów finansowo - politycznych w gronie znajomych często pada ironiczne sformułowanie, że „powinniśmy jeszcze płacić podatek za oddychanie”. A w gruncie rzeczy taki podatek faktycznie istnieje i to nawet w naszym kraju.
Skrywa się pod określeniem „opłaty klimatycznej” i dotyczy nie tylko turystów, ale wszystkich osób, które odwiedzają ściśle określone lokalizacje. Podatek ten występuje w wielu krajach, do którego płatności zobowiązane są wszystkie osoby spędzające czas w miejscach szczególnie atrakcyjnych w ujęciu krajobrazowym, uzdrowiskowym czy klimatycznym. W Polsce taka opłata wynosi 2 zł za każdy dzień pobytu.
Estonia i podatek od krowich gazów
Wiele słyszy się o tym, że powietrze na naszym globie jest coraz bardziej zanieczyszczone. Estoński rząd postanowił walczyć z tym problemem przez wprowadzenie podatku od krowich gazów. Tamtejsi urzędnicy uznali krowy za jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy i narzucili podatek na wszystkich hodowców bydła. Brzmi absurdalnie, ale to szczera prawda, którą na własnej skórze i portfelu poczuli estońscy hodowcy.
Polska i podatek od deszczu
Każda osoba prywatna i fizyczna, posiadająca nieruchomość na terenie naszego kraju powyżej 3500m/2 zobowiązana jest do uiszczenia tak zwanej opłaty za deszcz. Podatek ten ma na celu utrzymanie infrastruktury zagospodarowania wód opadowych, a jego wartość ustalają lokalne samorządy. Wyjątkiem są kościoły i związki wyznaniowe.
USA i podatek od tatuaży i kolczyków
W stanie Arkansas, osoby decydujące się na nowy tatuaż czy kolczyk zobowiązane są do dodatkowej opłaty w postaci podatku od tatuaży czy kolczyków. Jego wartość ustalono na poziomie 6% wartości wykonywanej usługi. Przy wprowadzaniu dodatkowej opłaty uderzającej w miłośników tuszu pod skórą, urzędnicy kierowali się wykluczeniem wielu nieprofesjonalnych studio piercingu.
Austria i podatek od gipsu
Austria to niezwykle popularny kierunek fanów białego puchu, którzy kochają się w alpejskich stokach narciarskich. O tym, że jest to ryzykowne hobby nie musimy nikomu specjalnie tłumaczyć. Pomysł podatku od gipsu nie wziął się znikąd, a właśnie z uwagi na wysoki wskaźnik kontuzji i urazów na austriackich stokach. Podatek od gipsu jest pomysłem mającym wspierać tamtejszą służbę zdrowia.